" Jeśli kochamy to, co robimy, niewola zamienia się w wolność.
Jeśli nie kochamy swojej pracy, to lepiej zmieńmy zajęcie."
/P.Coelho/
Niby te dni takie podobne do siebie, niby zwyczajne. A przecież wyjątkowe, bo nasze. Chwile są tak ulotne, nie wróci ten sam uśmiech na twarzy dziecka mego co przed chwilą i to spojrzenie, gdy wie że pewnych rzeczy robić nie wolno a mimo to chce spróbować i zobaczyć jak zareagujemy. Za każdym razem to spojrzenie jest inne. A próbuje wiele razy.
Ten błysk w oku gdy wracam z pracy. Wiem że tęskniła, ja również stęskniona jestem okropnie. Codziennie wita mnie inaczej.
I ciepłe słowa mojego męża, mówi niewiele ale pięknie o życiu, a tak bardzo zmieniło się nasze życie ostatnio.
I chodzę do tej mojej pracy. Nie muszę zostawiać Lenki z obcymi. Mam to szczęście. Jest nas więcej. A praca daje mi poczucie spełnienia, tak jak spełniam się jako matka, tak i w pracy się spełniam - pani inżynier:)) I dumna jestem że tak jest, że mimo zmęczenia bawimy się do nocy na dworze, kąpiemy w basenie, robimy babki z piasku. A potem mimo jeszcze większego zmęczenia posprzątam, poprasuje i film nawet jakiś obejrzę, podłubię to "rękodzieło" swoje:) Bo to nasza codzienność.
I nie zamieniłabym jej już na nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz