O przyjaźni już tyle zostało napisane...
I takimi pięknymi słowami że ja nie umiem nic dodać.
Ale dodać chyba muszę. Bo chciałam napisać o Basi.
Basia to moja przyjaciółka.
Ta druga jakby. Ale druga nie dlatego że w kolejce jest tylko dlatego że ta przyjaźń później się narodziła. Choć znałyśmy się od dziecka, do przyjaźni dorosłyśmy.
Tej prawdziwej.Ja zagubiona a niby w rodzinnym mieście. I z tamtych znajomych to ona tylko została...
Domownikiem byłam u niej w domu. Tak jakby...
Zawsze mogłam na nich liczyć.
A jej życie różnie się układało...
Urodził się Patryk. Mój Chrześniak:)
I ona sama z nim... została...
Życie pisze różne scenariusze o jakich nawet nie śnimy...
Jej był kiepski.
Dorosła, zmieniła się, przewartościowała życie...
I jest. Ciągle. Razem z nami.
Ułożyło się to życie.
Ma wspaniałego męża a Patryk ma dziś 11 lat i jest przystojnym, mądrym młodym facetem:)
Basia robi Lence piękne zdjęcia. I nie tylko Lence. I nie tylko zdjęcia.
Bo ma talent!
I żal czasem tylko że nie mieszkamy już w tej samej klatce. Jeden telefon i mogłyśmy pośmiać się przy kawce. I płakałyśmy też. Nieszczęście jej dotykało tak samo mnie.
Ja na parterze, ona na dziewiątym, jak w domu jednym... Przez domofon wołałam ją do siebie.
Bliźniaczki prawie bo ten sam dzień urodzin mamy tylko rok różnicy.
I namawiam ja do założenia bloga. Bo choć mówi że pisać nie potrafi, tyle rzeczy ma do pokazania!
Cieszę się że jest! To taka szczera i prawdziwa radość bo wiem że jest. Jest blisko! A czasem tej bliskości bardzo trzeba.
Bo my przecież jak rodzina! Kocham Was!
Przyjaźń piękna rzecz ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Piękna i wielka! Dziękuje za odwiedziny:)
UsuńJak Twoja Basia założy bloga, to ja na pewno zajrzę :-) Ty wiesz Iza czym przyjaźń jest w moim życiu, więc bardzo gratuluję Ci Twojej Basi a Basi gratuluję Ciebie :-) Że mimo, że nie parter i nie dziewiąte, to jednak jesteście blisko, blisko uczuciami a to wielkie coś Iza :-) Super zdjęcia i jaki przystojny jedenastolatek :-)) a ja mam dziesięciolatkę taką akurat w domu ;-)) Pozdrowienia i uściski :-)
OdpowiedzUsuńOoo! Masz tak piękne dziewczyny że na pewno ta dziesięcioletnia spodobałaby się Patrykowi:) Marzeniem Patryka jest (a przynajmniej było jeszcze niedawno) polecieć do "Ameryki". Może kiedyś mu się uda.
UsuńDziękuję za piękne słowa Iwonko! I jeśli Basia założy bloga to ja o tym obwieszczę na pewno:)
A to widzisz jak dobrze się składa z tą Ameryką ;-))
UsuńTaka przyjaźń to Skarb:)
OdpowiedzUsuńTeraz też mieszkam z dala od przyjaciół... Wyprowadziłam się z miasta... Dobrze,że są telefony;) No i internet:) Pozdrawiam:)
Skarb wielki! To prawda!
UsuńCudownie w życiu trafiać na takie osoby. Budować z nimi bliskość niesamowitą i ta cudowna świadomość, że choćby się waliło i paliło to oni są naszą stałą w życiu.
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałaś Iza i zdjęcia cudne, uwielbiam się tu u Ciebie tak zasiedzieć:)
Dziękuję! Możesz sobie siedzieć ile tylko zechcesz:))
UsuńCzasem tak sobie myślę że gdyby nie przyjaciele to z dołów mogłabym się nie podnieść. Wielkie to szczęście że są!
Ale pięknie napisałaś o Waszej przyjażni.
OdpowiedzUsuńJA moich przyjaciół mam daleko, brakuje mi ich bardzo...
A jakie piękne zdjęcia;)
Dziękuję Olu! Pomimo odległości przyjaciele zawsze zostaną przyjaciółmi i sama świadomość że są jest wielka! Moje przyjaźnie też są daleko. Dlatego ta bliskość z Basią jest dla mnie tak ważna.
UsuńPozdrawiam!