wtorek, 6 listopada 2012

O Basi...


O przyjaźni już tyle zostało napisane...
I takimi pięknymi słowami że ja nie umiem nic dodać.

Ale dodać chyba muszę. Bo chciałam napisać o Basi.
Basia to moja przyjaciółka. 
Ta druga jakby. Ale druga nie dlatego że w kolejce jest tylko dlatego że ta przyjaźń później się narodziła. Choć znałyśmy się od dziecka, do przyjaźni dorosłyśmy.
Tej prawdziwej.

Listy papierowe pisałyśmy do siebie gdy w podstawówce wyjechałam. Takie o wszystkim i o niczym. I gdy wróciłam po 8 latach, ona była. 
Ja zagubiona a niby w rodzinnym mieście. I z tamtych znajomych to ona tylko została...
Domownikiem byłam u niej w domu. Tak jakby...
Zawsze mogłam na nich liczyć.

A jej życie różnie się układało...

Urodził się Patryk. Mój Chrześniak:)
I ona sama z nim... została...
Życie pisze różne scenariusze o jakich nawet nie śnimy...
Jej był kiepski.

Dorosła, zmieniła się, przewartościowała życie...
I jest. Ciągle. Razem z nami.
Ułożyło się to życie. 
Ma wspaniałego męża a Patryk ma dziś 11 lat i jest przystojnym, mądrym młodym facetem:)

Basia robi Lence piękne zdjęcia. I nie tylko Lence. I nie tylko zdjęcia. 
Bo ma talent! 

I żal czasem tylko że nie mieszkamy już w tej samej klatce. Jeden telefon i mogłyśmy pośmiać się przy kawce. I płakałyśmy też. Nieszczęście jej dotykało tak samo mnie.
Ja na parterze, ona na dziewiątym, jak w domu jednym... Przez domofon wołałam ją do siebie.
Bliźniaczki prawie bo ten sam dzień urodzin mamy tylko rok różnicy.

I namawiam ja do założenia bloga. Bo choć mówi że pisać nie potrafi, tyle rzeczy ma do pokazania!

Cieszę się że jest! To taka szczera i prawdziwa radość bo wiem że jest. Jest blisko! A czasem tej bliskości bardzo trzeba.
Bo my przecież jak rodzina!
Kocham Was!






11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. O tak! Piękna i wielka! Dziękuje za odwiedziny:)

      Usuń
  2. Jak Twoja Basia założy bloga, to ja na pewno zajrzę :-) Ty wiesz Iza czym przyjaźń jest w moim życiu, więc bardzo gratuluję Ci Twojej Basi a Basi gratuluję Ciebie :-) Że mimo, że nie parter i nie dziewiąte, to jednak jesteście blisko, blisko uczuciami a to wielkie coś Iza :-) Super zdjęcia i jaki przystojny jedenastolatek :-)) a ja mam dziesięciolatkę taką akurat w domu ;-)) Pozdrowienia i uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Masz tak piękne dziewczyny że na pewno ta dziesięcioletnia spodobałaby się Patrykowi:) Marzeniem Patryka jest (a przynajmniej było jeszcze niedawno) polecieć do "Ameryki". Może kiedyś mu się uda.
      Dziękuję za piękne słowa Iwonko! I jeśli Basia założy bloga to ja o tym obwieszczę na pewno:)

      Usuń
    2. A to widzisz jak dobrze się składa z tą Ameryką ;-))

      Usuń
  3. Taka przyjaźń to Skarb:)
    Teraz też mieszkam z dala od przyjaciół... Wyprowadziłam się z miasta... Dobrze,że są telefony;) No i internet:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie w życiu trafiać na takie osoby. Budować z nimi bliskość niesamowitą i ta cudowna świadomość, że choćby się waliło i paliło to oni są naszą stałą w życiu.
    Pięknie to napisałaś Iza i zdjęcia cudne, uwielbiam się tu u Ciebie tak zasiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Możesz sobie siedzieć ile tylko zechcesz:))
      Czasem tak sobie myślę że gdyby nie przyjaciele to z dołów mogłabym się nie podnieść. Wielkie to szczęście że są!

      Usuń
  5. Ale pięknie napisałaś o Waszej przyjażni.
    JA moich przyjaciół mam daleko, brakuje mi ich bardzo...
    A jakie piękne zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu! Pomimo odległości przyjaciele zawsze zostaną przyjaciółmi i sama świadomość że są jest wielka! Moje przyjaźnie też są daleko. Dlatego ta bliskość z Basią jest dla mnie tak ważna.
      Pozdrawiam!

      Usuń