czwartek, 13 grudnia 2012

Uśmiech


Czas wziąć się do kupy!
Wszak czas noworocznych postanowień idzie. Postanowień, planów...
A oczy mojej Leny tak pięknie patrzą każdego dnia że nie mam mowy o smutkach...
Małe smutki, te w środku są, będą, ale dziś słonko tak pięknie świeci że aż serce rośnie i uśmiech na buz.

A jak tu myśleć o nowym roku jak w tym jeszcze tyle rzeczy do ogarnięcia...
Ten Nowy Rok wyczekany taki się staje!

Marzyłam, cicho liczyłam że zima to późno przyjdzie, że łagodna będzie do Świąt i pomoże nam tym samym. Pomoże nam dokończyć co niedokończone w domku naszym...
No ale się przeliczyłam...
Jakoś sobie radę dać musimy. Pomimo mrozów w domku temperatura nie spada poniżej 5 stopni.

Więc jest dobrze. Wylewki już prawie. Robią się dziś! Szczęśliwa jestem! Ogromnie!
Ale gonitwa była! Bo instalator to ogrzewania w łazience nie skończył! Tu poprawka bo się źle trzyma, tam dokończyć musi jeszcze...
A zamówienie do wylewek duże takie! I nie było nigdzie styropianu takiego jak trzeba. A tonę cementu i pięć kubików piasku to przecież my naszą astrą nie przywieziemy...
Ech! Jak już te podłogi będą, jak już to się skończy, to Nowy Rok przywitamy z ukończonymi wielkimi pracami.
I kafelki wybierać będziemy, panele i lampy...
Rysować, urządzać będę...


O tej porze roku zawsze czułam już atmosferę Świąt.
Teraz jakoś nie bardzo.
A robię przecież te aniołki z makaronów. Już nie po 12 sztuk ale 20 od razu bo czas ucieka. I bombki i kartki robię... i nic. Nie czuję. Prezenty już nawet mam. I nic. Coraz bliżej ale ja jakoś wciąż mam wrażenie że jeszcze daleko...

Lenka "mamuś" i "tatuś" woła tak pięknie! Tak mądra bardzo jest, słucha i rozumie. Mówi, powtarza. Nie mogę się nią nacieszyć ostatnio. Obojętnie ile czasu bym z nią nie spędzała ciągle mi mało. Skok rozwojowy mam chyba:)

W pracy choinka ubrana na piętrze. I aniołki moje są i bombka co rok temu zawisła:) A druga ta co prezentem dla Basi była:)



Fajnie że jesteście! Świat milszy, przyjemniejszy i fajniejszy od razu jest!

16 komentarzy:

  1. ale ta twoja Lenka cudowna :) i bombka piękna

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodka jest, bomka przepiękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z takim budowaniem domu to rzeczywiście pracy masy ale za to jaka radość:)) Myślę, że to właśnie przez to zabieganie jeszcze tej atmosfery nie poczułaś ale jestem pewna, że jak na spokojnie zasiądziesz do wigilijnego stołu to poczujesz ją z całą mocą:) Ja za to nie myślę już o niczym innym jak o świętach i dni odliczam, choć z drugiej strony zbyt szybko biegną bo od drugiego stycznia do pracy wracam ale o tym na razie staram się nie myśleć;)
    Piękna Lenka ale Ty już wiesz, że ona mnie zawsze zachwyca:)) Buziaki wielkie Iza:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Ja też myślę że za tydzień, jak już te Święta na wyciągnięcie ręki będą, wolne od pracy i czas dla rodziny to wtedy je poczuję:))
      O pracy nie myśl! Jeszcze nie teraz!
      Pozdrawiam! I ściskam Was!!

      Usuń
  4. ale Lenka cudna w tym mikołajkowym wcieleniu :-)) Trzymam kciuki Iza za wylewki, glazury, lampy i wszystko inne :-)) Strasznie fajnie jest tak stwarzać atmosferę domu :-) Całuję was :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wylewki już gotowe! Na razie ich nie widziałam jeszcze. Po nocy nie chodziłam tam a do środka można dopiero dziś wejść.
      Fajnie ale z jednej strony chciałabym tak wszystko przyspieszyć a w pośpiechu nie ma miejsca czasem do dopracowanie szczegółów... ale! szczegóły dopracowywac będę latami pewnie!
      Pozdrawiamy i ściskamy!!

      Usuń
  5. Ach Twoja Lenka śliczna dziewczynka!
    Zima minie, mam nadzieję szybko!
    A atmosferę świąteczną, ja jakoś też nie czuję, może dlatego że ostatnio jestem strasznie zajęta, brak czasu dosłownie na wszystko, siedzę po nocach i bloguję, bo za dnia Natalka mi nie pozwala;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba taki wiek, cały dzień nie można zrobić nic. Rozumiem Cię doskonale!!
      Ale Święta będą piękne! Mimo że jeszcze ich nie czuję, mocno w to wierzę!

      Usuń
  6. omg what a cutie!Want to follow each other on gfc?
    Kisses from Norway!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna dziewczynka i blog piękny też :) Na pewno zostanę tutaj na dłużej :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ogromnie! Miło mi bardzo! Pozdrawiam również:)

      Usuń
  8. Patrząc w takie oczy codziennie musi być pozytywnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Pozytywnie jest! Nawet w ciemne dni te oczka są jak promyk!
      Witam serdecznie i pozdrawiam!

      Usuń