piątek, 28 grudnia 2012

Było tak pięknie...


Były Święta...
Była Wigilia... nawet dwie. Każda na swój sposób inna i każda tym samym wyjątkowa.  Odświętne stroje, wyjątkowy nastrój i pyszne potrawy...
Kolędy... Kocham ten czas! Śpiewanie w gronie najbliższych kolęd jest piękne! Telefony z życzeniami do tych co z nami być nie mogą i zawsze w tle ten śpiew musi być. Tak Świątecznie...

Zatrzymać czas bym chciała... Te dni takie piękne, magiczne, wyjątkowe...

Wzruszenie moje też było. Zawsze się wzruszam, odkąd na świecie jest Lenka jeszcze częściej i jeszcze bardziej. Potem śmiać mi się chce ale gdy podchodzę do mamy albo siostry z opłatkiem, słowa grzęzną w gardle, głos się łamie i łzy napływają do oczu. A Tomowi memu musiałam się już wypłakać. No i cóż ja poradzę... Tyle emocji ostatnio, tyle wydarzeń, tyle stresów, radości i zmartwień. Emocje puściły, jak zawsze puszczają. W Wigilię właśnie...

Prezenty też były... i moja radość jak widziałam uśmiech ogromny gdy wszyscy dostawali swoje prezenty,  każdy wyjątkowy i każdy wyjątkowo zapakowany. Ich radość to radość moja! A dla nich największą radością jest radość Lenki!!


 
 

Ta to miała zajęcie! Rozdawanie prezentów sprawiło jej chyba większą przyjemność niż rozpakowanie swoich!. A poza tym to prezenty mało ją interesowały. Bardziej zainteresowana była zjadaniem czekoladowych bombek! Objadła chyba wszystkie, które były w zasięgu jej rączek!




Nasze prezenty były w tym roku "przyszłościowe". Tak chcieliśmy. Bo wielką radość daje mi już zbieranie rzeczy do nowego domu. Nie mamy prawie nic więc radość sprawia nam wszystko:)

Pogoda mało zimowa i mało świąteczna. Ale klimat Świąt poczułam. Zapachniało mi tą magią wielką!
Byliśmy razem, bez zegarków i bez pośpiechu.



A dziś? Dziś wizyta u lekarza bo Lenka z wysoką temperatutą chodzi już drugi
dzień. A w nocy napędziła nam nawet stracha. Niby nic.Czyste gardło, oskrzela. To zęby. Prawdopodobnie.

Teraz czas poświąteczny spędzamy bardzo razem. Ona chce bliskości naszej,śpiewania, noszenia i tulenia. Nam ręce opadają, plecy bolą bo nawet usiąść nie chce... ale serce mi pęka jak płacze.
W chowanego się bawimy. Ona chowa się za pudłem po koniu, którego dostała. Udajemy że jej szukamy, "gdzie jest Lenka??" - pytamy a ona wyskakuje i krzyczy "tutaj!" :))

Piękny był to czas. Piękny. Nasz.
Zatrzymać bym go chciała...
Zatrzymałam... w głowie, na fotografii, i w sercu...

Anioł - Pracownia Foggi
Klocki i koń na biegunach - Biedronka:)))

19 komentarzy:

  1. Zdecydowanie piękny, a z Waszych zdjęć cała ta radość i magia tego czasu aż bije, bucha i wszystkie Twoje słowa potwierdza... I te prezenty tak pięknie zapakowanie, aż się napatrzeć nie mogę.
    Anielica cudna prostu:))
    Dużo zdrówka dla Lenki, mnóstwo buziaków i uścisków, sama bym ją chętnie poprzytulała choćby i ręce miały boleć:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oszczędzaj ręce dla Majeczki swojej:)) Ale przytulić Lenka pewnie chętnie by się dała!
      Dziękujemy za życzenia zdrówka:) Pomogło i jest lepiej:)
      Buziaki ślemy!!

      Usuń
  2. Soul10 napisała wszystko to o czym pomyślałam;) Prezenty pięknie zapakowane, widać na nich te emocje o których piszesz, Lenka wygląda śłicznie;) życzę zdrówka i ciepło pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie! Dziękuję za tak miłe słowa! I za zdrówko:) Jest lepiej! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. oj widać,że pięknie było...nawet bardzo pięknie...prezenty zapakowane cudnie...odpakowane cudniejsze :) a córeńka prześliczna...i taka słodka...widać,że radość w Waszym domu mieszka...pozdrawiam cieplutko...A moja Sara też dostała wielkiego misiaka z Biedronki :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zdrówka dla maleńkiej z całego serca....

      Usuń
    2. Dziękujemy! Zdrówka jest już więcej! Na szczęście!
      Odkąd Lenka jest na świecie to radości ciągle mnóstwo, ja spokojniejsza jakby i w ogóle ten świat piękniejszy jest!!
      Pozdrawiamy!!

      Usuń
  4. ależ pięknie popakowane prezenty! bo że czas piękny to wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo! I zawsze jakoś staram się zatroszczyć o drobiazgi ale nie zawsze czasu wystarcza:))
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Jak pięknie zapakowane prezenty, dbałość o szczegóły podziwiam!
    No i jakie fajne te prezenty;)
    A lenka taka śliczna i szczęśliwa, życzę jej dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Jest lepiej!
      Mój mąż stwierdził że nie ma sensu tak pakować prezentów bo przecież i tak nikt nie zwróci na to uwagi. I jakże się mylił :)))

      Usuń
  6. Jak to zrobiłaś, że bez zegarka obskoczyłaś dwie wigilie? ;) Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Hehe! Ta jedna to jakby w domu bo u teściowej (na razie tu mieszkamy), to perfekcyjna kobieta więc na 16 zasiadaliśmy do pierwszej a na drugą umówiliśmy się koło 19, blisko więc nie było problemu:)
      Plan nie zawiódł bo Lenka była o dziwo nie marudna i bawiła się fajnie:) Tylko nie pojadła bo jej wigilijne jedzenie nie przypadło za bardzo do gustu:)

      Usuń
  7. Ale śliczne zdjęcia! :-) A prezenty jak cudownie zapakowane! No ja już sobie wyobrażam Lenkę jak te prezenty roznosi.. jak moja Nadia była jedynym naszym dzieckiem to też tak było ;-) a potem już siostry do pomocy doszły.. no i nic z tego nie wychodzi teraz już ;-) za duży tłum rozdawaczy ;-)) Jak widzisz Iza, da się zatrzymać święta... w sercu i wspomnieniu i na zdjęciu oczywiście :-) Nasze każde jedne święta przedłużenie swoje mają w naszych wspomnieniach :-) Kocham mieć głowę napchaną wspomnieniami :-) Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku wam życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, to znaczy niech Lenka korzysta bo może kiedyś ją zaszczyt rodawania prezentów ominąć:) Jak jest tłum to też musi bnyć fajnie!!
      Ja od niedawna dopiero lubię magazynować wspomnienia:) Lubię to coraz bardziej!

      Usuń
  8. Żeby wasz nowy dom cały tętnił życiem i żeby stópki Lenki zaznaczały swoje szlaki na waszych nowych podłogach - tego życzę wam najbardziej na 2013 :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale dużo prezentów! :P
    Pięknie zapakowane..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wszyscy w rodzinie zatroszczyli się w głównej mierze o Lenkę, ona dostała najwięcej jak to zwykle bywa,a my zatroszczyliśmy się o całą rodzinkę:) I trochę wyszło:)
      Pozdrawiam serdecznie!!

      Usuń