poniedziałek, 7 stycznia 2013

Ten czas...



Czas biegnie...
ja go gonię, wciąż i wciąż...
 
I nawet nie chcę się zatrzymać. Nie teraz. Może za tygodni kilka, miesięcy...
teraz oglądam, przeglądam katalogi, sklepy odwiedzam i strony internetowe. A trudno tak podjąć decyzje. Te decyzje ważne na kilka lat.
I już mam głowę wielką i naładowaną informacjami.
Usiąść chciałabym na chwile, u siebie w salonie....
Ech! Poczekać muszę... a ja przecież w gorącej wodzie kąpana jestem. Zawsze byłam! Wszyscy dookoła sprowadzali mnie na ziemię a ja tak nie znosiłam tego uczucia gdy się na coś naszykowałam, całą sobą żyłam tym a nagle okazało się że jeszcze nie teraz. Że poczekać muszę.
To drugie poruszenie już nie było takie samo...
To okropna cecha. Dziś cierpliwość w cenie. A u mnie jej brak, totalny!

Ale radość jakaś we mnie jest. I zniosę przecież wszystko!
Jak dziecko się cieszę! I w naiwności swej dziecięcej trochę, szukam wciąż szafki na klucze, takiej wyjątkowej.
Uczepiłam się tej szafki i nie mogę odpuścić!
W wyobraźni swej widzę jak wygląda ale nie ma jej nigdzie.
A czas przecież na coś innego. Glazury, gresy, terakoty... a ja tej szafeczki szukam.

I poruszona jestem bardzo bo fronty kuchenne wybrałam!!
I monotematycznie tak dziś!




Jutro będzie inaczej!
Walczymy z chorobą...

22 komentarze:

  1. Ciekawa jestem tych frontów :)
    Zdrowia życzę.
    Buziaki
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy!
      Fronty jak będą to pewnie pokażę, choć kawałek:))

      Usuń
  2. justyna ołówka7 stycznia 2013 13:43

    Oj Miśku no i odebrałaś mi jeden z pomysłów na prezent dla Was!;)obyś reszty nie wymyśliła przed naszym przyjazdem...;)my też kończymy kolejną anginę:/powodzenia w polowaniu na wszelkie śliczności do domku!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Ty! Ja nie mam tej skrzyneczki. I pewnie długo mieć nie będę. Szukam takiej z "duszą". Jeśli masz coś na oku to daj znać, szukać nie będę:))
      Zdrówka!!

      Usuń
  3. Izka nawet nie masz pojęcia jak ja to dobrez znam. zanim się wprowadziliśmydo domu miałam tak samo. kazdy dzień dłużej to było kolejne rozczarowanie, kłutnia...pamiętam jak cieszyłam się jak kuchnie zmontowali, jak płytki połozyli, jakie emocje były przy pakowaniu sterty betów- mogłam jak supermen nosić i biegałam jak mały samochodzik. teraz mieszkam u siebie i jest wspaniale, kończymy górę też szukam kolorów, paneli itd. ale ja jestem u siebie i już mi tak nie spieszno, teraz to mój małżonek sie spieszy..kto by pomyślał:) zobaczysz!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my też jeszcze nie mamy takiej szafeczki, a bardzo by się przydała, bo mój mąż wiecznie kluczy szuka ;)

      Usuń
    2. Tak, byle na swoim być. Teraz tak bardzo bym chciała już wszystkoi mieć! Dom stanął szybko a teraz jakoś tak wszystko trwa i trwa.
      A szafeczka nie dość że praktyczna to jeszcze uroku dodaje:))

      Usuń
  4. Lenka jest chora?
    Ciekawa jestem ogromnie tych frontów!!!!!... Nie wiem czy wiesz, ale ja strasznie jestem Twoim domem podekscytowana:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chora niestety, my wszyscy chorzy. Tom mój anginę ma i ja z Lenką izolujemy się od niego u mojej mamy bo jak na razie ciasno nam i ciężko się izolować w jednym pokoju.
      Ty podekscytowana!! Hihi! Będę chciała się wszystkim chwalić i tym bardziej takich idealnych rzeczy szukam:)))

      Usuń
  5. No to powodzenia w poszukiwaniach wymarzonej szafki kluczniczki :) Ja tez mam taki problem z cierpliwością...bo jak to czekać mam jak już się doczekać nie mogę i chcę już :))) Pozdrawiam cieplutko i zdrowia na ten Nowy Rok Wam życzę :) Lenka prześliczna...taka cudna dziewczynka,że nic tylko och i ach powtarzać w kółko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Z tą cierpliwością to tak już chyba u kobiet jest. Ma być już i koniec!!

      Usuń
  6. Czytając ten post przypomiało mi się jak mieliśmy dostać klucze do naszego mieszkania 1 stycznia a dostaliśmy 2 lutego najgorszy miesiąc czekania zwłaszcza że mieszkanie było w stanie deweloperskim a na koniec kwietnia miała przybyć Karinia :D na szczęście mąż i jego brat tak się sprężyli że w 3 tygodnie wysztko było zrobione :) życzę i u was już żadenj obsówy z czasem nie było

    pozdrawiam i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe! Tak jest że sprężyć się można i będzie szybciej. Ciągle nas coś ogranicza. Pewnych rzeczy nmie da się przyspieszyć i to mnie denerwuje. Ale my,ślę że na wiosnę będzie już dużo więcej:))

      Usuń
  7. I kolejna rzecz, która nas łączy bo ja tak samo niecierpliwa jestem i jak już o czymś zamarzę, jak już to sobie wyobrażę, a później odwleka się to w czasie to moje rozczarowanie nie ma granic;p
    Życzę byś jak najszybciej odnalazła tą szafeczkę wymarzoną już sobie wyobrażam jaka będzie ważna i piękna:)
    Lenka cudna jak zawsze i te jej minki! Ona ma coś takiego w oczach, że człowiek się rozpływa momentalnie ale Ty pewnie wiesz o czym mówię:)) Buziaki dla Was cudne dziewczyny:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem:)))
      I wiem że mamy dużo wspólnego Kochana kobieto!! Pozdrawiamy!

      Usuń
  8. Zapraszam do nowego konkursu organizowanego przez sklep internetowy dla dzieci i niemowląt naszkoliberek

    http://blog.naszkoliberek.pl/konkurs-swieta-i-po-swietach/

    Do wygrania bodziak dla dziecka.

    Serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez nie mam Cierpliwosci. Wszystko musi byc jak dla mnie zrobione na zaraz a najlepiej na teraz... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam również, dziękuję za odwiedziny!
      Gdybysmy były cierpliwe bardziej pewnie nie raz w życiu byłoby łatwiej:)

      Usuń
  10. A ja jak cierpliwości nie mam Iza! Może nie wyglądam ;-) ale strasznie ciężko mi czekać na swoją kolej, na poprawę, na dobry los, na dobrą pracę.. wszystkiego się uczepiam by jak najszybciej, na już na teraz! Wiesz jak ja się doczekać nie mogę aż te glazury i szafki będziesz nam tu pokazywać :-) No chyba że nie będziesz! bo może nie chcesz w ogóle.. ale ja bym chciała zobaczyć hahaha tak CI mówię żebyś mogła mieć wyrzuty jak inną decyzję podejmiesz ;-))) No widzisz jaka ze mnie aparatka :-) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, myślę że ta niecierpliwość często pozwala nam działać. Im bardziej nie możemy się doczekać tym więcej działamy!
      Będę pokazywać Wam wszystko pewnie! Tylko musi być, i mus być takie jak sobie umyśliłam:))) Bo teraz to taka większa presja jakby, hehe:)
      Ściskam!

      Usuń