piątek, 12 października 2012

A różności takie...

Czas biegnie. Biegnie tak szybko że nawet nie mam kiedy przystanąć na chwile. Nie piszę. Oglądam tylko i myślę... Jak Wy to robicie?? Przecież moje życie nie jest jakieś inne bardzo. Ja to powinnam nawet mieć więcej czasu... tak myślę... A ciągle mi go brak. Ciągle niedospana chodzę. 

Perfekcyjna to ja nie jestem, o nie!

A tu kolejny tydzień dobiega końca. Pisałam tydzień temu. Marna statystyka. I w sumie to o niczym nie napiszę. Bo niby o czym? Domek się robi, fajnie to wszystko już wygląda! Drzwi są, okna prawie, dach też:) To drewno dookoła na podbitce podoba mi się chyba najbardziej i moja weranda:)

Minął mi już chyba stan euforii, cieszę się nadal, a jakże! Ale widzę ile jeszcze trzeba włożyć pracy i czasu.


Lenka biega i pokazuje wszystkim gdzie będzie stało jej łóżko a że wyobraźni to ona przestrzennej po mnie chyba jeszcze nie ma, to pokazuje na ścianę - "tuuu" woła i palcem w ścianę stuka!

A serce me rośnie jak się śmieje gdy wracam do domu z pracy, choć tatusia wita "czulej", taka to już ich więź. Ale posiedzenie w samochodzie musi być, codziennie:)


I czego brakuje mi ostatnio bardzo to właśnie czasu, żeby mieć go na zabawę, wygłupy i na odpoczynek. A fajnie jakby znalazł się jeszcze na pogaduchy przy kawce. Bo jakoś nikt mnie nie odwiedza ostatnio.
No i na te moje niby karteczki wyszywane. Bo chciałabym już świąteczne zacząć robić. 
A ostatnio była taka, z okazji narodzin:


Ale już weekend prawie, już prawie wychodzę z pracy... prawie...
Może nadrobię ten czas, może złapię go troszkę w torebkę i zatrzymam na tydzień, na kryzys jakiś, na niedospanie albo popołudniowe zabawy... może ...
może napiszę więcej... w czasie weekendu
tak myślę...

7 komentarzy:

  1. Mały żeleczek :-))) śliczna jest :-) tekst przeczytam potem bo teraz lecę w wir obowiązków ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. myslę, ze czas to zwierzatko ktore da sie uglaskac tylko trzeba to rozplanowac i zaczac sie mniej spieszyc, nie ze potrafię ja (i tak sie madrze), ale znam i podziwiam ludzi, ktorzy potrafia... I wiesz, oni po prostu mniej chca, ciesza sie jak rano wstaje slonce i zdrwoeim swoim i rodziny i kromka chleba z maslem ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Mniej chcieć! Czasem za dużo wymagam od siebie i od świata a przecież i tak jest pięknie!

      Usuń
  3. A może szukasz czasu za mało? ;-) Ja go znalazłam tam gdzie się nie spodziewałam.. a posty moje piszę (co już chyba kilka razy mówiłam ;-) ) piszę je z dziećmi na głowie.. i to czasem dosłownie ;-) I zarywam noce też.. ale co z tego?? co z tego jak mogę dzięki temu być potem szczęśliwa :-) bo poczytałam, obejrzałam, napisałam co chciałam :-) Trzymam kciuki za czas odnaleziony :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakaś mało zorganizowana jestem ostatnio chyba. Wszystko na raz bym chciała... muszę wrzucić na luz... i nie szukać tego czasu na siłę:)
      Dziękuję że wspierasz i radzisz:)

      Usuń
  4. To ja Ci tego czasu życzę, takiego tylko dla ciebie i na co tylko zapragniesz. I żeby też ten czas w odpowiednim momencie nadchodził bo nieraz jest tak, że go aż nadto właśnie wtedy kiedy nam się nic nie chce.
    A w tym niewyspaniu to ja się łączę z Tobą zdecydowanie i marzę o śnie bezustannie ale chyba jeszcze długa droga do niego bo póki co Maja nie pozostawia mi zbyt wiele złudzeń w tej kwestii;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czas dla mnie, tylko... o tak! Choć na troszkę! Ale tak żeby głowy wtedy nie zaprzątały myśli typu:"co tam się dzieje?"
      Czasem rzucam wszystko i po prostu ide spać, bo ja tak kocham pospać sobie!!
      I Tobie życzę snu, troszkę więcej:)

      Usuń