Dlaczego lato tak krótko trwa a zima i te wszystkie zimne dni ciągną się nieskończenie??
Tak mi szkoda lata. Jesień jest piękna zwłaszcza w taki weekend jaki był. Słoneczna, ciepła i miła bardzo dla oka, dla ducha i ciała:)
Moje dziecko umiłowało sobie ostatnio plac zabaw. Bardzo! "husiu, husiu" ciągle woła!
Na samej huśtawce spędza może minutę ale i tak to "husiu" jest najważniejsze.
No i tym sposobem nie możemy nigdzie wyjść bez wstąpienia na plac zabaw. Bo plac zabaw jest tuż obok i widać go z daleka.
Martwię się tylko co będzie zimą.
Ale póki co to ja myślę że szybko wiosna będzie!
Bo ja bez słońca żyć nie potrafię!
Poza placem zabaw ten weekend owocował w odwiedziny znajomych. Wszyscy chcą zobaczyć jak to w 3 tygodnie powstał dom! Stoi, przykryty dachem, z oknami pięknymi i drzwiami, weranda moja też już prawie gotowa :)
Jutro przychodzą elektrycy i instalatorzy wody. I taka dumna jestem!
I pokaże Wam go może kiedy indziej :)
Huśtawki? Wiem coś o tym, moją Natalka je uwielbia, dobrze że nie mam ich przed domem, bo chyba normalnie bym z niego nie wyszła;)) Czekam na zdjęcia domku;)0
OdpowiedzUsuńHehe! A my właśnie mamy i przed domem i w domu zaczepioną huśtawkę ale niestety to musi być ta na placu zabaw. Te się już chyba znudziły:) Ale mam nadzieję że takie "zauroczenie" nie będzie trwało bardzo długo:))
UsuńNo naprawdę szok z tymi trzema tygodniami i domem!!!! Dłużej na pozwolenie się czeka okazuje się ;-) Lenka śliczna w wersji jesiennej :-))
OdpowiedzUsuńDokładnie! My na pozwolenie czekaliśmy ponad 2 miesiące bo musieliśmy zawiesić postępowanie na trochę. A wszystkie papiery do pozwolenia załatwialiśmy ok pół roku. Gdyby nie woda, której jeszcze nie mamy, to na Święta byśmy się może wprowadzili.
UsuńPiękna futrzana kamizelka;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kamizelkę tą przechodziła już niejedna dziewczynka:)) Mój mąż nie przepada za nią a ja tez ją lubię:)
UsuńPo pierwsze Twoja maleńka cudnie wygląda, cóż za styl, co za klasa:) Ślicznotka prawdziwa.
OdpowiedzUsuńPo drugie bardzo ależ to bardzo zazdroszczę Ci tego domu:) Jak ja marzę by mieć taki własny co bym dopieszczała go w każdym szczególe i żeby jeszcze ogród był, a na środku tego wymarzonego ogrodu pierwsze co to bym magnolię posadziła... I patrz przyszłam do Ciebie i aż się rozmarzyłam;)
Dziękuję za komplementy dla Lenki:)
OdpowiedzUsuńA co do domku to powiem Ci że trzeba marzyć. I fajnie że się rozmarzyłaś! Ja jeszcze 3 lata temu nie powiedziałabym że będę budować dom. W życiu! Kasy nie ma, całe życie w mieście i ja na peryferie mam się przenieść?? Przeszliśmy przez różne burze i pomysłów na życie było sto. Ale ostatecznie jest dom, obok teściowej (co średnio mi pasuje ale co tam!), ogród tez będzie mam nadzieję jak już wszystkie wykopy zostaną zakończone.
I wiesz? Magnolię chyba posadzę! Na pewno posadzę :))
Magnolię posadź koniecznie, to najbardziej piękne i pachnące drzewo jakie znam. Aż chyba sama do Ciebie przyjadę i z tym sadzeniem Ci pomogę;D
UsuńOch! Zapraszam! Jak tylko będzie choć trochę ziemia uprzątnięta to zapraszam! Jeśli na wiosnę się sadzi to ja się wyrobię z uprzątnięciem:)
UsuńSzkoda, że teraz tak brzydko!
OdpowiedzUsuńSzkoda! Wielka! Od wczoraj "leżymy" z powodu choroby właśnie! O ile można poleżeć oczywiście:)
Usuń